Wstałam już o ...... w sumie nie wiem która godzina było, ale jeszcze było ciemno na dworze.... czasami tak mam bezsenność mnie budzi.
8:00 Spacer z Fizią, bieg do klatki za Fizią, bo jej zimno było :) przez moment myślałam, że ukradli nam auto, bo przechodząc obok niego po prostu go nie zauważyłam, taki mały szczegół :)
8:20 kiełbaska serowa (moje uzależnienie) na gorąco, kromka chleba, dwie kawy :))))
Jestem leniem nie chce mi się chodzić na zakupy na targ jadę rowerem :)))
15:00 Rosół Mnie pokonał :))) uwielbiam nie umiem sobie odmówić :)) ile kalorii nie zliczę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz