środa, 22 września 2010

6:45 pobudka jednak nie otwieram oczu, nie wstaję leżę i słucham....


7:30 nie wstaję, wstaje Szacowny.....


8:00 Spacerek z Fizią, uwielbiam zimne poranki, budzą Mnie ostatecznie swoim chłodem.....

8:30 Szybka Kawa - wyjazd po grzyby :)

11:00 Talerz risotta i to chyba mi starczy na cały dzień :)


Ciągle na nogach :) maszeruję między kuchnią, a pokojem....

i nic już nie jadłam tego dnia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz