kopytka i sos grzybowy,
spacer z Fizią razy dwa,
bułka rano :) + dwie kawy :)
czwartek, 30 września 2010
środa, 29 września 2010
poniedziałek, 27 września 2010
niedziela, 26 września 2010
nie będę pisać co jadłam... przez te dni, bo albo nie jadłam nic, albo jadłam coś bardzo nie zdrowego i kalorycznego.
Wieczorem mała micha sałatki po grecku :)
a późnym wieczorem dwie kiełbaski na gorąco.....
nie wiem czy to efekt nagłego przypływu głodu, a może szybkiej przemiany materii w tym dniu.
Wieczorem mała micha sałatki po grecku :)
a późnym wieczorem dwie kiełbaski na gorąco.....
nie wiem czy to efekt nagłego przypływu głodu, a może szybkiej przemiany materii w tym dniu.
piątek, 24 września 2010
czwartek, 23 września 2010
środa, 22 września 2010
6:45 pobudka jednak nie otwieram oczu, nie wstaję leżę i słucham....
7:30 nie wstaję, wstaje Szacowny.....
8:00 Spacerek z Fizią, uwielbiam zimne poranki, budzą Mnie ostatecznie swoim chłodem.....
8:30 Szybka Kawa - wyjazd po grzyby :)
11:00 Talerz risotta i to chyba mi starczy na cały dzień :)
Ciągle na nogach :) maszeruję między kuchnią, a pokojem....
i nic już nie jadłam tego dnia :)
7:30 nie wstaję, wstaje Szacowny.....
8:00 Spacerek z Fizią, uwielbiam zimne poranki, budzą Mnie ostatecznie swoim chłodem.....
8:30 Szybka Kawa - wyjazd po grzyby :)
11:00 Talerz risotta i to chyba mi starczy na cały dzień :)
Ciągle na nogach :) maszeruję między kuchnią, a pokojem....
i nic już nie jadłam tego dnia :)
wtorek, 21 września 2010
poniedziałek, 20 września 2010
czwartek, 16 września 2010
środa, 15 września 2010
wtorek, 14 września 2010
piątek, 10 września 2010
Wstałam o nie wiem, której było ciemno, przeleżałam kręcąc się z boku na bok.
8:00 Spacer z Fizią do bankomatu, od razu zrobiłam ogromne kółko :)
9:00 dwa krokiety i na śniadanie i dwie kawy :) (koło 500 kalorii) jeszcze 500 i dzień zamknięty :)
15:00 sześć pierogów odsmażanych + śmietanka 12% i troszkę cukru, badziewne jedzenie czyli makaron z sosem knorra 300 kalorii (odczuwam głód między posiłkami)
20.00 dwa jasne + chipsy :/
8:00 Spacer z Fizią do bankomatu, od razu zrobiłam ogromne kółko :)
9:00 dwa krokiety i na śniadanie i dwie kawy :) (koło 500 kalorii) jeszcze 500 i dzień zamknięty :)
15:00 sześć pierogów odsmażanych + śmietanka 12% i troszkę cukru, badziewne jedzenie czyli makaron z sosem knorra 300 kalorii (odczuwam głód między posiłkami)
20.00 dwa jasne + chipsy :/
czwartek, 9 września 2010
:) 8:30 Spacer z Fizią o ile można nazwać to spacerem: na dworze leje, więc parasol w dłoń, Fizia pod pachę, do najbliższego drzewa (rozłożysta lipa), Fizia siku, Ją pod pachę i do domu, tyle po spacerze.
Kawa!!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj na obiad ruskie pierogi :) Ktoś chętny :) zapraszam :)
10:57 kanapka z pastą z makreli wędzonej (trzy ogórki mało solne, trzy jajka na twardo (kroimy w kosteczkę) mięsko z makreli pokrojone i pozbawione ości, do tego majonez (ilość w zależności od potrzeb), pieprz do smaku.
14:00 Mniam :)
20:30 Wczoraj byłam strasznie głodna, pierwszy raz, nie pamiętam kiedy ostatnio odczuwałam taki głód... dwie kanapki z kurczakiem...
14:00 Mniam :)
20:30 Wczoraj byłam strasznie głodna, pierwszy raz, nie pamiętam kiedy ostatnio odczuwałam taki głód... dwie kanapki z kurczakiem...
wtorek, 7 września 2010
7:30 Spacer z Fizią (znowu zimno)
8:20 Kawa i dwa perseny (ciekawe ile kalorii mają tabletki)
8:54 Krokiet jeden, Kawa...
w między czasie winogrono
14:00 spaghetti, sos własnej roboty pomidorowy :)
ćwiczenia na brzuszek :) na uda i pośladki też :)
20:30 Poległam z kretesem : trzy kawałki pizzy, trudno mi czasami się opanować, jak widzę coś smacznego, o ile pizzę można nazwać zdrową i smaczną...
8:20 Kawa i dwa perseny (ciekawe ile kalorii mają tabletki)
8:54 Krokiet jeden, Kawa...
w między czasie winogrono
14:00 spaghetti, sos własnej roboty pomidorowy :)
ćwiczenia na brzuszek :) na uda i pośladki też :)
20:30 Poległam z kretesem : trzy kawałki pizzy, trudno mi czasami się opanować, jak widzę coś smacznego, o ile pizzę można nazwać zdrową i smaczną...
poniedziałek, 6 września 2010
sobota, 4 września 2010
Wstałam już o ...... w sumie nie wiem która godzina było, ale jeszcze było ciemno na dworze.... czasami tak mam bezsenność mnie budzi.
8:00 Spacer z Fizią, bieg do klatki za Fizią, bo jej zimno było :) przez moment myślałam, że ukradli nam auto, bo przechodząc obok niego po prostu go nie zauważyłam, taki mały szczegół :)
8:20 kiełbaska serowa (moje uzależnienie) na gorąco, kromka chleba, dwie kawy :))))
Jestem leniem nie chce mi się chodzić na zakupy na targ jadę rowerem :)))
15:00 Rosół Mnie pokonał :))) uwielbiam nie umiem sobie odmówić :)) ile kalorii nie zliczę :)
8:00 Spacer z Fizią, bieg do klatki za Fizią, bo jej zimno było :) przez moment myślałam, że ukradli nam auto, bo przechodząc obok niego po prostu go nie zauważyłam, taki mały szczegół :)
8:20 kiełbaska serowa (moje uzależnienie) na gorąco, kromka chleba, dwie kawy :))))
Jestem leniem nie chce mi się chodzić na zakupy na targ jadę rowerem :)))
15:00 Rosół Mnie pokonał :))) uwielbiam nie umiem sobie odmówić :)) ile kalorii nie zliczę :)
piątek, 3 września 2010
8:00 Spacer z Fizią
9:00 Talerzyk mały sałatki jarzynowej, Kawa z mlekiem dwa razy :)
13:00 mały kawałek ciastka (biszkopt, krem, galaretka i owoce)
14:10 Talerz zupy zalewajki :) (za dużo ugotowałam) mały kotlecik mielony,
20:00 sałatka jarzynowa (dwie łyżki czubate) dwa plasterki szynki wędzonej (byłam strasznie głodna)
9:00 Talerzyk mały sałatki jarzynowej, Kawa z mlekiem dwa razy :)
13:00 mały kawałek ciastka (biszkopt, krem, galaretka i owoce)
14:10 Talerz zupy zalewajki :) (za dużo ugotowałam) mały kotlecik mielony,
20:00 sałatka jarzynowa (dwie łyżki czubate) dwa plasterki szynki wędzonej (byłam strasznie głodna)
czwartek, 2 września 2010
środa, 1 września 2010
10:00 Spacer z Fizią :)
10: 45 dwie kanapki z podróży :) dwie duże kawy :)
14:00 talerz zalewajki :) najlepszy żurek jaki piłam (surowy z butelki) "Siewierski" polecam :) znowu talerz zalewajki, mało ziemniaków za to dużo samej zupy :)
18:00 dwa jasne, mała paczka chipsów, dwa ciastka (delicje) no pokusiło Mnie znowu
10: 45 dwie kanapki z podróży :) dwie duże kawy :)
14:00 talerz zalewajki :) najlepszy żurek jaki piłam (surowy z butelki) "Siewierski" polecam :) znowu talerz zalewajki, mało ziemniaków za to dużo samej zupy :)
18:00 dwa jasne, mała paczka chipsów, dwa ciastka (delicje) no pokusiło Mnie znowu
Subskrybuj:
Posty (Atom)